Stwardnienie rozsiane a COVID-19
Stwardnienie rozsiane (SM – sclerosis multiplex) to jedna z bardzo poważnych chorób, z którą wciąż mają problem nawet najlepsi lekarze. Pacjenci chorzy na SM oraz ich rodziny mogą zastanawiać się nad tym, czy są bardziej narażeni na zachorowanie na COVID-19 ze wzglądu na ich stan. Nie ma się co dziwić takim obawom, gdyż wszyscy martwimy się o zdrowie swoje i naszych bliskich. Zwłaszcza w sytuacji pandemicznej, gdy wiele osób jest narażonych na ciężkie przejście choroby. Osoby z chorobami serca lub płuc a także te w podeszłym wieku są bardziej narażone. Dla nich choroba, jaką jest COVID-19, może być naprawdę groźna, a wręcz zabójcza. A jak to jest ze stwardnieniem rozsianym?
Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego o COVID-19
Warto spojrzeć, co na ten temat mówi Polskie Towarzystwo Stwardnienia Rozsianego. Według informacji podanych na jego oficjalnej stronie internetowej, samo stwardnienie rozsiane nie implikuje podwyższonego ryzyka. Oznacza to, że większość osób chorujących na SM, może czuć się względnie bezpiecznie w kwestii pandemii. Są jednak pewne dodatkowe czynniki, które mogą potęgować zwiększone ryzyko.
Wśród pacjentów cierpiących na tę chorobę nieco wyższe ryzyko jest w przypadku osób po 60 roku życia oraz osób przyjmujących niektóre leki. Jeśli więc jesteśmy pacjentami SM i zażywamy regularnie leki od naszego neurologa, to dobrym pomysłem byłaby konsultacja z nim. Pamiętajmy, że każdy przypadek jest indywidualny i każdy może wymagać innego traktowania. Mogą pojawić się faktycznie pewne okoliczności, przez które wirus SARS-CoV-2 może stanowić dla nas pewne zagrożenie. Mimo to, jeśli nie ma żadnych szczególnych przeciwwskazań, to sam fakt chorowania na SM nie świadczy w żaden sposób o zwiększonym ryzyku zachorowania ani ciężkiego przebiegu COVID-19 .
Życie ze stwardnieniem rozsianym
Stwardnienie rozsiane to choroba, którą najczęściej diagnozuje się między 20 a 40 rokiem życia. Dla wielu osób taka diagnoza brzmi jak wyrok, gdyż życie z tą chorobą jest naprawdę niełatwe. Wpływa ona na naszą motorykę, zdolności intelektualne oraz może prowadzić do innych problemów. Jeśli choroba postępuje, to w końcu najczęściej dochodzi do sytuacji, gzie osoba chora nie jest w stanie sama się sobą zająć. Wymaga więc pomocy w takich codziennych czynnościach jak korzystanie z toalety oraz spożywanie posiłków.
Zdiagnozowanie stwardnienia rozsianego jest więc poważnym problemem nie tylko dla osoby chorej, ale także dla jej rodziny. To w końcu najbliżsi będą przez następne lata musieli wspierać swojego chorego krewnego. Opieka taka jest trudna nie tylko fizycznie ale także umysłowo. Pamiętajmy, że osoba chora na SM doznaje silnych zaburzeń umysłowych. Komunikacja z nią więc może być bardzo utrudniona. Zdarza się, że chory na stwardnienie zachowuje się zupełnie nieracjonalnie i zaczyna traktować swoich bliskich z opryskliwością a nawet agresją. Ważne jest, aby osoby, opiekujące się nim, nie traktowały tego osobiście i pamiętały, że jest to efekt paskudnej choroby.
SM a praca
Dla wielu osób zachorowanie na SM oznacza konieczność zakończenia życia zawodowego. Może to być naprawdę poważny cios, ponieważ praca jest jedną z czynników, które definiują naszą tożsamość. Zwłaszcza jeśli naprawdę kochamy nasz zawód i wykonujemy go z pasją. W takich sytuacjach pożegnanie się z nim może być dla bardzo bolesne. Nierzadko pacjenci chorzy na SM mają problemy z pogodzeniem się z utratą pracy. Rozmawiając ze starszymi pacjentami często usłyszymy, jak wspominają z nostalgią swoje przepracowane lata.
Przypominamy, że najczęściej diagnozuje się osoby młode (między 20-40 rokiem życia). Dla wielu jest to okres, gdy ich życie zawodowe jest jeszcze kiełkujące. Wiele pacjentów w takiej sytuacji liczy, że jednak choroba nie będzie postępować i że będą mogli dalej pracować. Strach przed utratą zatrudnienia jest normalny i nie można się tego wstydzić. Czasem jednak widmo wózka inwalidzkiego może być dla kogoś tak koszmarne, że boją się powiedzieć o chorobie swojemu pracodawcy.
Choroba jednak wcale nie dyskwalifikuje nas całkowicie z rynku pracy. Dom Badawczy Maison przeprowadzić badanie w 2016 roku podczas kampanii „SM-Walcz o siebie”. W badaniu tym wzięło udział 369 osób chorujących na stwardnienie rozsiane. Wyniki tego badania mogą być zadziwiające, gdyż według nich więcej niż połowa osób była wciąż aktywna zawodowo.